Tu, gdzie mieszkam, wciąż brodzimy po kolana w śniegu,
tymczasem Regionalny Dyrektor Sprzedaży z Kalifornii dzwoni do mnie z prośbą o odpowiedź na kilka pytań dotyczących
Aloesowego Zestawu Tonizującego! Podejrzewam,
że to dlatego, iż o tej porze roku wielu z Was zaczyna już myśleć o zbliżającym się "sezonie bikini" (ja natomiast wciąż staram
się trzymać ciepło i nie złapać grypy).
Najczęściej popełnianym błędem przy użyciu produktów wchodzących w skład
Aloesowego Zestawu Tonizującego jest czynienie
czegokolwiek co hamuje lub wręcz przeciwnie - nadmiernie stymuluje krążenie krwi.
To prawda, zadaniem
Aloesowego Kremu Tonizującego jest stymulacja
krążenia, by usprawnić usuwanie zalegających w tkankach toksyn i tłuszczów - zwłaszcza tam, gdzie mają zwyczaj
nadmiernie się gromadzić. Stosując owijania specjalną folią powodujemy, że pory się otwierają i następuje szybsze oraz
głębsze wnikanie cennych składników w głąb skóry i dalej. Jedno jest jednak pewne - nie możemy owinąć się zbyt ściśle.
Nie wolno doprowadzić do miejscowego zahamowania krążenia krwi, chyba że zupełnie nie zależy nam na pozytywnych
efektach całego przedsięwzięcia...
Czasami niektórzy z Was przesadzają w drugą stronę, uważając, że dla
przyspieszenia działania Aloesowego Kremu Tonizującego należy po jego nałożeniu intensywnie ćwiczyć. Nic
bardziej mylnego! Już sam Aloe Body Toner posiada wystarczającą moc usuwania toksyn z tkanek podskórnych tak,
że wcale nie musimy nadmiernie stymulować tego procesu. Jeśli przesadzimy ze stymulacją, zbyt wiele toksyn naraz trafi do
krwiobiegu, co może spowodować nudności, bóle głowy i tym podobne nieprzyjemne objawy.
Jeden z dystrybutorów z Kalifornii pyta, czy tonizacja może być kontynuowana w
czasie menstruacji. Moja odpowiedź brzmi: jest to niesłychanie indywidualna sprawa. Co prawda, nie ma żadnych
medycznych przeciwwskazań do użycia
Aloesowego Kremu Tonizującego, owijań i
Aloesowego Kremu Pielęgnacyjnego w tym czasie,
ale część kobiet odczuwa, zwłaszcza w dwóch pierwszych dniach, duży dyskomfort, co sprawia, że przekładają kolejną
sesję tonizacji na nieco później.
Kolejne pytanie dotyczy tego, czy z Kremem Tonizującym pod folią można spać i
tu moja odpowiedź jest zdecydowana: nie! Przypomnijcie sobie proszę wszystko, co wiecie o skórze i o przyczynach, dla
których nazywa się ją często "trzecią nerką" lub "trzecim płucem". Skóra to żywy, oddychający organ wydalania i jeśli
zatkamy jej pory, nie może oddychać ani usuwać toksyn. Jeśli stosujemy Krem Tonizujący wieczorem i trzymamy go na ciele
około godziny, to przed pójściem do łóżka należy zdjąć folię i resztę kremu wmasować. Niech działa dalej, kiedy śpimy, ale
już bez owinięcia!
Niektórzy z Was lubią po usunięciu folii posmarować tonizowane obszary ciała
Aloesowym Kremem Pielęgnacyjnym. Według
mnie powinny tak czynić jedynie te osoby, u których cały Toner uległ wchłonięciu pod folią, gdyż w przeciwnym razie jest to
marnowanie produktu i pieniędzy. Ja sama używam, Kremu Pielęgnacyjnego dopiero następnego dnia, po porannym
prysznicu i uważam, że w ten sposób działanie Tonera jest znakomicie przedłużone. Nie zawsze zdublowanie działania
produktów oznacza podwojenie efektów... Wiem jednak, że nie wszyscy używają Kremu Tonizującego wieczorem. Nieco
mnie to dziwi, gdyż jako produkt o większym stężeniu tonizujących składników ma on o wiele bardziej intensywny zapach niż
Krem Pielęgnacyjny. Może jednak niektórzy z Was lubią chodzić przez większość dnia w "chmurze" niezwykłego,
intrygującego zapachu... W każdym razie Krem Pielęgnacyjny pachnie o wiele delikatniej.
Aloesowy Zestaw Tonizujący może być używamy wszędzie tam, gdzie dokucza
cellulit. Ja sama mam genetyczne predyspozycje do "pomarańczowej skórki" w rejonach od pasa w dół, a szczególnie -
możecie mi wierzyć lub nie - w okolicach łydek i kostek. Wiem jednak, że wiele kobiet walczy z tą szpecącą dolegliwością na ramionach,
plecach, nad kolanami, nie mówiąc już o udach, pośladkach i biodrach.
Aloesowy Zestaw Tonizujący oraz właściwa dieta i suplementy dietetyczne
Forever Living Products, to szczególnie udana kombinacja. Przecież każdemu z nas zależy na tym, żeby nie tylko sprawić,
aby ciało było piękniejsze na tegoroczną plażę, ale żeby ten stan utrzymał się jak najdłużej. Walczmy z nadwagą i
nieprawidłową dietą, bądźmy konsekwentni w wykonywaniu starannie dobranych ćwiczeń, a będziemy z przyjemnością
czekać na kolejny "sezon bikini"!
Rada Naukowa FLP Int.